Historia fotografii, czyli kilka słów o tym, jak człowiek nauczył się zatrzymywać czas
Fotografia, jak każdy innowacyjny wynalazek, na początku przez wielu traktowana była z dystansem. Obecnie żyjemy w czasach, w których nie wyobrażamy sobie życia bez robienia zdjęć. Jesteśmy przyzwyczajeni do relacjonowania swojego życia na Facebooku czy Instagramie. Żaden ślub nie może obyć się bez sesji ślubnej, żadne wyjście ze znajomymi bez relacji na Instagramie, a nowa fryzura oznacza także nowe zdjęcie profilowe na Facebooku. Fotografia, niezależnie od tego, czy profesjonalna, czy amatorska, stała się na tyle nieodłącznym elementem naszej rzeczywistości, że z trudem pewnie przychodzi nam wyobrażanie sobie ludzi w przeszłości, którzy tak sceptycznie podchodzili do tego wynalazku. Jak to się stało, że fotografia przez lata tyle zyskała w naszych oczach? Przekonajmy się!
Początki fotografii
Samo powstanie fotografii trudno jest przypisać jednej osobie i określić konkretne ramy czasowe powstania tej dziedziny. Aparat jest na tyle skomplikowanym urządzeniem, że potrzeba było wielu różnych odkryć, zanim zostało zrobione pierwsze zdjęcie.
Kiedy mówimy o początkach fotografii nie sposób jest nie wspomnieć o Alhazenie z Basry, czyli arabskim fizyku i matematyku, który opracował podstawy optyki, a także stworzył pierwowzór aparatu – tak zwaną camera obscura. Do dziś istnieje dziedzina fotografii, zwana metodą otworkową, w której zdjęcia wykonuje się właśnie takim urządzeniem. Kadry, które otrzymamy posługując się camera obscura są miękkie, rozmyte, o łagodnym kontraście, jeżeli dodamy barwny materiał uzyskamy fotografię o pastelowych barwach. To bardzo ciekawa retro-technika dla cierpliwych, którzy chcą odkryć coś nowego i poczuć się jak astronom przed wiekami, robiący zdjęcia nieba.
Od camera obscura do powstania fotografii minęło jednak jeszcze dużo czasu. Najpierw potrzebne były nam sole srebra, które wykorzystywane są w fotografii jako emulsje światłoczułe, które tworzą obraz na materiałach barwnych, robione są z nich także klisze. Wynalezienie ich zajęło trochę czasu. Historia camera obscura sięga czasów Arystotelesa i początków optyki, Alhazen z Basry to okolice I-szej połowy XI wieku. Wynalezienie soli srebra zajęło kolejnych 500 lat(kolejno azotan srebra w XIII wieku oraz chlorek srebra w XVI wieku), na szczęście szybciej doczekaliśmy się opisu przysłony(1568r).
Pierwsze fotografie
Pierwszą w historii fotografię wykonał Joseph Nicéphore Niépce francuski fizyk. Nie było to zadanie tak łatwe jak dzisiaj, dodatkowo wymagało dużej dawki cierpliwości, gdyż naświetlanie zajęło mu aż osiem godzin. Pomyśle, że w dzisiejszych czasach narzekamy, gdy tylko jedno z pięćdziesięciu zrobionych przez nas w kilka minut selfie okaże się znośne. By uzyskać zdjęcie Niépce umieścił na wypolerowanej płytce cynkowej substancję zwaną bitum, której właściwością było to, że twardniała pod wpływem światła słonecznego. Kiedy zmyto miękką warstwę bitum uzyskano obraz w negatywie, pokryto farbą litograficzną i odciśnięto na papierze. Właśnie w ten sposób powstał „Widok z okna Le Gras”, czyli pierwsza znana ludzkości fotografia. Dalszy proces tworzenia fotografii to eksperymenty, dodawanie, odejmowanie rzeczy z równania, dopóki Niépce nie uzyskał satysfakcjonujących go rezultatów. Do badań zaprosił także francuskiego artystę – Louisa Jacquesa Daguerre. Daguerre mimo braku tytułu naukowego już po śmierci swojego partnera odkrył proces, który nazwał dagerotypem. Co ciekawe metoda ta stosowana jest właściwie do dzisiaj – z podobnego procesu korzystają Polaroidy.
W podobnym czasie Wiliam Fox Talbot, angielski naukowiec i wynalazca także zainteresował się fotografią(która nota bene jeszcze fotografią nie była) i zainspirowany camera obscura rozpoczął swoje własne eksperymenty z substancjami światłoczułymi. Metodę Talbota nazwano później metodą negatywowo-pozytywową, gdyż przy wykorzystaniu tej techniki powstawał jeden negatyw, z którego później można było wykonać wiele pozytywów.
Ostatecznie ze względu na swoją unikatowość serca tłumów podbił dagerotyp, który swoją popularnością zgniótł metodę Talbota. Jednak historia bywa przewrotna i w późniejszym czasie to właśnie zapoczątkowana przez wynalazek anglika metoda negatywowo-pozytywowa zdominowała dalszy rozwój fotografii.